Showing posts with label samochód. Show all posts
Showing posts with label samochód. Show all posts

Monday, June 13, 2011

PONIEDZIAŁEK

     Czy mogę napisać, że nie lubię poniedziałku? Nie. A dlaczego? Bo nic złego się dziś jeszcze nie wydarzyło. Narazie jest ok. Zajęcia zaczęły się o 8, a zakończyły o 11:30 :) więc to raczej coś dobrego , do tego dołożę, że cała dojechałam i do Jeleniej i do domu :)  Pogoda za oknem zachęca do wyjścia i tak myślę, co dziś zrobić z Tosią. 

     Dzisiejszy outfit jest super szybki i uniwersalny jeżeli chodzi o pogodę.  Rano było chłodno i nieprzyjemnie, a teraz jest cieplutko. Taką rzeczą dostosowującą do tej pogody są leginsy. Czyli rano Tunika bombka, leginsy i sandały, a później wystarczy się pozbyć leginsów i jest git :) 

 Tę tunikę czy nawet jak kto woli sukienkę kupiłam i nosiłam w zaawansowanej ciąży :)






 Oczywiście soczystoczerwony lakier na paznokciach :)

 A co do ziarenek siemienia lnianego mają one niezwykła właściwości zdrowotne. Oto one:
  • "Łagodzi podrażnienia przewodu pokarmowego poprzez działanie osłaniające i „oblepiające" ściany żołądka - może być zatem stosowany pomocniczo przy wrzodach, nieżytach i bólach żołądka, dwunastnicy i jelit. Ponadto chroni żołądek podczas kuracji antybiotykowej
  • Zapobiega zaparciom, a także działa pomocniczo przy biegunkach
  • Obniża poziom złego cholesterolu, chroni przed miażdżycą
  • Łagodzi objawy suchego kaszlu dzięki zawartości śluzów
  • Zawiera witaminę E, która jako przeciwutleniacz wymiata wolne rodniki
  • Jest źródłem niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, zwłaszcza tych z grupy omega 3, które dzięki obecności witaminy E, są chronione przed utlenianiem
  • Dostarcza cynk
  • Fitoestrogeny czyli roślinne naturalne hormony mogą łagodzić objawy przekwitania u kobiet
  • Jest źródłem flawonoidów czyli barwników roślinnych o działaniu przeciwutleniającym, moczopędnym i przeciwzapalnym
  • Zawiera lecytynę
  • Zewnętrznie może być stosowane do okładów przy suchej skórze, trądziku oraz zmiękczających skórę"
     Ja dodaję siemię do wszystkiego. Nie lubię pić siemienia, bo ma wtedy konsystencji galarety. Ale gryźć lubię. Dodaję je nawet do jogurtu, nadaje się do posypania deserów, oraz do obiadów i ogólnie wszystkiego......jak kto woli :)

Polecam  

Monday, June 6, 2011

JELENIA GÓRA.....KOCHAM CIĘ

     Nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego, jak bardzo tęskniłam za tym miastem. Przeżyłam tam kilka lat, kilka śmiesznych historii, kilka miłości i wspomnień mam całą masę. Nie zapomnę, gdy późnym wieczorem z koleżanką mieszkającą w akademiku wzięłyśmy rolki i pojechałyśmy na miasto. Wszystko było prawie ok. Ale schody zaczęły się już podczas zjeżdżania z górki, która prowadziła właśnie z akademika do głównej drogi. Myślałam, że zawału dostanę. Dobrze, że nie było tam kontroli radarowej, bo miałybyśmy piękne zdjęcie za przekroczenie prędkości. Naprawdę obie myślałyśmy, że nie wyhamujemy :) Ale wszystko skończyło się super. Dojechałyśmy do "Atrapy", zmieniłyśmy rolki na wygodne buty i poszłyśmy na kilka godzin tak zwyczajnie pobujać się w rytm muzyki :). 


     Wystarczy tych wspomnień. Dziś zaczęło się szkolenie, o którym Wam wspominałam. Wyruszyłam z domu chwilę przed 8, a i tak się o mało nie spóźniłam. Dzięki mapie z internetu dotarłabym do Cieplic. Na szczęście w porę się zorientowałam, że coś jest nie tak. Po chwili było już ok i jechałam w odpowiednim kierunki. Znalazłam budynek i zaczęło się. Ogólnie miła atmosfera, kobietki również miłe, 5 godzin wykładów minęło dość szybko. Jeszcze tylko kilka tygodni i koniec:) 


     Upał dał mi się we znaki wracając z Jeleniej. Temperatura sięgała ponad 35 stopni a mój Golfik nie ma klimy więc "zmęczyłam się" potwornie tą podróżą. Ale przyznam, że i tak jestem z siebie dumna, bo to mój pierwszy, samotny wyjazd tak daleko. Więc jest luzik :)


     A wiecie co jest niesamowitego, gdy się jedzie do Jeleniej Góry? To, że za każdym zakrętem czeka nas niesamowita niespodzianka jeżeli chodzi o widoki. Są niedoopisania. Po prostu piękne.


     Ubrałam się zwyczajnie. Bokserka, spodenki.....nic innego nie nadaje się na takie upały, i to w samochodzie :) choć jutro mam w planie ubrać jakąś sukienkę :) Zobaczymy :)






     Najlepszy do picia w taki upał to oczywiście szejk czekoladowy z Maca :) a Tosia wciągnęła kurczaczka z sałatki :) 







     To był naprawde miły, ciekawy i wykańczający dzień :) Ale kocham Jelenią Górę :*